Chcalam ladnie opisac jak sie tu dostalam i jak tu jest, ale oczywiscie w calym miasteczku musial wysiasc prad i cala wiadomosc przepadla... nawet kpoiowanie tym razem nie pomoglo, siedze w ciemnej kafejce i pisze te krotka wiadomosc na laptopie pana z kafejki, ale pan mowi, ze chce isc do domu...;) i ze mam przyjsc jutro, takze moze jutro uda mi sie cos wiecej napisac. Powiem tylko, ze Kashmir jest przepiekny;)