A zatem zamieszkalam w Ashramie (Sri Ved Niketan Ashram niedaleko Ram Jhula, jednoosobowy pokoj z lazienka 150Rs, warunki troche spartanskie), w ktorym zamierzam zostac w sumie 5 dni, dzieki czemu moge tez za darmo uczestniczyc w zajeciach jogi. Wczoraj po poludniu poszlam na takie zajecia, kiedy przyjechalam tu wczoraj, meczyl mnie bol kregoslupa, natomiast po zajeciacj z jogi bol zniknal, dzisiaj tylko mam lekkie zakwasy doslownie wszystkich miesni plecow;) Zajecia z jogi odbywaja sie dwa razy dziennie o 8.45 i 16.30, tylko dzisiaj poniewaz jest niedziela, odbywaly sie tylko zajecia poranne, na ktore oczywiscie zaspalam, bo musialam odespac kilka ostatnich zbyt krotkich nocy. W ashramie panuje niesamowita cisza i spokoj, po srodku duzego dzedzinca znajduje sie salka - swiatynia, w ktorej tez odbywaja sie zajecia jogi, dookola dziedziniec otacza budynek mieszkalny,z pokojami wychodzacymi na niewielki taras (Galere;) Praktycznie caly dziedziniec zajmuje ogrod, a wieczorem w caly Ashramie rozchodzi sie zapach kwiatow (co prawda czuc tez mniej przyjemny zapach krowiego lajna, ale to przemilczmy;)
Zaraz po wyjsciu z Ashramu mamy widok na przeplywajacy opodal Ganges, ktory tutaj zaraz po tym jak splywa z Himalajow ma dosyc ladny kolor, zblizony nawet do turkusowego. Wszedzie przechadzaja sie krowy i starcy - sadhu, ktorzy spedzaja zycie na medytacji? kontemplacji zycia?, a zyja tylko za to, co uda im sie wyzebrac.
Rishikesh otaczaja gory pokryte soczyscie zielonymi lasami, co razem z plynacym przez srodek miasta Gangesem tworzy niesamowicie urokliwy widok.
Ostatnio poznaje coraz wiecej osob, wczoraj zagadaly do mnie dwie dziewczyny, ktore mieszkaly w tym samym Ashramie i wybralysmy sie razem cos zjesc. Kiedy wspomnialam im, ze zamierzam sie wybrac na polnoc, w gorzyste tereny, w zwiazku z czym musze kupic jakies cieple ubrania, od razu zaproponowaly mi, ze moga mi oddac swoje ktorych juz nie potrzebuja! Opowiedzialy mi takze o kursie medytacji Vipassany, w ktorym braly udzial, i na ktory ponownie sie wybieraja za tydzien i teraz sama zastanawiam sie nad tym. Kurs trwa 10 dni, w tym czasie nie mozna opuszczac centrum, ani rozmawiac z nikim poza nauczycielem. Nocleg i wyzywienie oraz caly kurs sa wlasciwie calkowice za darmo, po wszystkim, jesli ma sie ochote mozna zlozyc datek na centrum.
Niedlugo ide sie spotkac z Maria z Francji, ktora spotkalam w Haridwarze, a wieczorem umowilam sie z Rosjanka Nadya, ktora poznalam w samolocie.