Co ciekawego mozna zobaczyc w Patnie? Podobno nie ma tu nic na tyle interesujacego, zeby specjalnie sie tu wybrac. Ja rowniez nie mialam okazji przekonac sie czy to prawda, poniewaz prawdziwym powodem mojego przyjazdu tutaj byla grupowa medytacja u nauczyciela z kursu medytacji, w ktorym bralam udzial. Do Patny przyjechalam razem z Danielem ze Szwajcarii, ktorego poznalam na kursie, i z ktorym takze pojechalam do Bhodgay'i i Nalandy. Spotkalismy tutaj takze pare innych osob z kursu, zostalismy zaproszeni do domu jednego z kursantow, nakarmieni smacznym domowym hinduskim posilkiem i nastepnie odwiezieni na dworzec, zeby wsiasc kazdy do swojego pociagu (Daniel wybral sie z powrotem do Varanasi, ja w kierunku Kalkuty). Oboje rowniez zostalismy zapewnieni, ze jestesmy tu zawsze mile widziani, nauczyciel probowal nawet namowic nas na dluzszy pobyt, w tym pytal czemu nie mielibysmy po prostu zostac i medytowac wspolnie z nim przez reszte pobytu w Indiach;) Jak mozna sie spodziewac grzecznie odmowilam i podziekowalam za goscine, przyrzekajac jednoczesnie, ze jesli bede ponownie w okolicach sprobuje ponownie odwiedzic Patne.