W poprzednim poscie napisalam same banaly, o ktorych chyba kazdy slyszal, jakie naprawde jest swiete miasto nad Swietym Gangesem? Przed przyjazdem tutaj wielokrotnie slyszalam ostrzezenia od innych turystow, ze to miasto jest najgorsze pod wzgledem ilosci i naganiaczy i nachalnosci sprzedawcow i falszywych przewodnikow, ktorzy udaja, ze nie sa przewodnikami, a potem chca nagle od nas kilkaset rupii. Takze przewodnik LonelyPlanet pisze o tym i przestrzega, zeby byc wyjatkowo ostroznym. Nie wiem, moze to kwestia szczescia, lub uodpornienia, ale jestem w Varanasi od 4 dni i odnosze wrecz przeciwne wrazenie, ze tutaj sprzedawcy sa bardziej przyjazni, nie mialam takze wiekszych niz nigdzie indziej problemow z naciagaczami. Natomiast reszta wydaje sie bardziej autentyczna niz gdziekolwiek wczesniej. W Varanasi mozna zobaczyc co krok jak ludzie naprawde tutaj zyja, a wchodzac w ciasne uliczki nad Gangesem latwo zanurzyc sie w panujacy tutaj klimat (co prawda rownie latwo wdepnac w krowi placek, takze patrzec pod nogi!;) Takze nad brzegiem Gangesu mamy okazje zobaczyc na wlasne oczy jak toczy sie codzienne zycie ludzi tu zyjacych, ktorzy przychodza nad rzeke czy to wykapac sie, zrobic pranie, czy tez napoic bydlo. Sa tu rowniez szczegolne miejsca nad Gangesem, podesty, na ktorych odbywa sie palenie zwlok. Najwiekszy z nich to Manikarnika, ale tam tez trzeba najbardziej uwazac na ludzi, ktorzy twierdza, ze chca nam opowiedziec o ceremoniach pogrzebowych zupelnie za darmo, a potem prowadza nas do pewnego rodzaju organizacji charytatywnej zbierajacej pieniadze na drewno dla ludzi, ktorzy nie maja wystarczajaco pieniedzy, zeby je kupic, i wrecz probuja nas zmusic, zebysmy zostawili datek w wysokosci kilkuset rupii. Jesli przyjdziemy nad rzeke o wschodzie slonca (6 rano) lub o zachodzie (18-18.30) zobaczymy codzienna ceremonie ganga aarti, ktora mysle warto zobaczyc, zwlaszcza wczesnie rano. Generalnie Varanasi jest miejscem, w ktorym spokojnie mozna spedzic kilka dni i sie nie znudzic.